Aktualności
„Zabijanie nienarodzonych jest w oczach Boga tak potworne, że woła o pomstę do nieba, a to znaczy, że nie będzie pokoju w żadnym narodzie, dopóki będą trwały takie czyny. Jeśli znajdą się ludzie, którzy zniosą te przepisy o aborcji, Bóg pobłogosławi tak, że będziemy płakać ze szczęścia.
(…)
Na świecie rocznie ginie 52 miliony dzieci. To są oficjalne statystyki Światowej organizacji zdrowia. Czyli w ostatnich dwudziestu latach mówimy o ponad miliardzie ludzi, którzy zginęli w ten sposób. Rodzice, lekarze, pielęgniarze, politycy, którzy takie prawo ustanawiają, ludzie mediów, którzy to propagują, wszyscy oni mają krew na rękach. I wszyscy oni stoją na krawędzi piekła. Jeśli się nie nawrócą, mogą zapłacić za to najwyższą cenę. Dlatego ten grzech jest tak potworny i jest taką ciemnością.
Ale Pan Bóg wyciąga ludzi z takich ciemności. Nie ma grzechu, którego Bóg nie może przebaczyć, ale pod warunkiem, że człowiek padnie na kolana i będzie o to prosił. Myśmy rozmawiali z kobietami, które dokonały takich czynów, ale które otrzymały w Bogu przebaczenie. I dzisiaj wiodą zupełnie inne życie, często świadczą o tym, co się stało, modlą się, oddają ofiary cierpienia, postu żeby odpokutować za to, co się stało, ale żyją już nowym życiem w Bogu. Do tego trzeba prowadzić wszystkich tych ludzi, którzy takie czyny popełnili.”
Lech Dokowicz, jeden z organizatorów „Polski pod Krzyżem”, bardzo mocno wypowiedział się przeciwko aborcji. Podkreślał, że aborcja jest ogromną ciemnością, która bardzo oddala od Boga.