Rok 1943 (Ks. Jan Gimiński)
Duszpasterstwo w tej parafii objąłem z woli Bożej i na polecenie Księcia Metropolity Adama Stefana Sapiechy Arcybiskupa Krakowskiego dnia 1 sierpnia 1943 roku. Jestem następcą w administracji parafii Kasina Wielka po ks. Piotrze Wykurzu, który objął probostwo w Trzebini k. Myślenic.
Objąwszy duszpasterstwo w tej parafii zauważyłem i w kościele i poza kościołem wielkie braki i zaniedbania.
Kościół parafialny też znajdował się w stanie opłakanym. Przede wszystkim nie był dobrze zabezpieczony. Główne drzwi wejściowe były gorsze niż wrota najpodlejszej stodoły. Dzwonnica w zimie w ogóle nie zdatna do słuchania w niej w porze zimowej Najśw. Ofiary Mszy św. Dopiero drzwi przesunąłem niżej zupełnie je przerabiając, a całą dzwonnicę kazałem pouszczelniać i w ten sposób Kościół dla wiernych trochę się rozprzestrzenił, umożliwiając dogodne branie udziału w Najśw. Ofierze Mszy św.
Wyjście na chór było wprost z dzwonnicy i to bardzo niedogodne. W południowej ścianie prezbiterium była wyrznięta dziura półkolista, do której była przystawiana na czterech kamieniach „niby loża”. Przybudówka ta w ogóle psuła charakter Kościoła jako zabytku. Do tego była bardzo marnie zabezpieczona tak, że do Kościoła mogli bardzo łatwo dostać się złodzieje tak od strony drzwi głównych jak i przez tę nędzną przybudówkę. Do tego wskutek wadliwego wejścia na chór, tej dziury wyrzniętej w ścianie prezbiterium i od zakrystii, panowały wielkie przeciągi w Kościele. Dlatego wejście na chór wybudowałem w nawie głównej, ścianę południową prezbiterium przywróciłem w myśl zasad o konserwacji do stanu pierwotnego i w ten sposób kościół zabezpieczyłem od wszelkich przeciągów.
Dach zakrystii Kościoła parafialnego był podziurawiony wskutek zgnicia gontów, tak że do Kościoła przeciekało. W jesieni roku 1943 przy pomocy Rady parafialnej pokryłem gontem całą zakrystię i część dachu nad prezbiterium. Sprawiłem szereg ławek do Kościoła, a ławki do siedzenia po obu stronach Kościoła zostały zupełnie przerobione.
W roku 1944 na wiosnę kazałem w Kościele przerobić wszystkie okna, gdyż były nadgnite i nie miały żadnych otworów wentylacyjnych co powodowało w Kościle wielką duszność. W ogóle wszystko co w Kościele wymagało poprawek i ulepszenia zostało w miarę możliwości uskutecznione.
Ciąg dalszy w drugiej części…
-
- Kronika Parafialna Kasiny Wielkiej - Kaplica Na Brzegu
-
- Z Kroniki Parafialnej Kasiny Wielkiej_1943 rok_Kaplica Na Brzegu
-
- Z Kroniki Parafialnej Kasiny Wielkiej_1943 rok_Kaplica Na Brzegu
zobacz inne zapisy: