Aktualności

2025-04-19 16:27

Zmartwychwstanie Pana Jezusa

MATKA BOŻA

Znasz Moje Serce, Moje Serce obumarłe, Moje Serce obolałe, zmiażdżone bólem rodzenia nowego Kościoła. Tak, byłam tam, kiedy on się rodził, rodził się w Moim Sercu, ale czy może być Moje łono odłączone od Mojego Syna? Nie, na zawsze należy do Niego i na zawsze uświęcone jest Jego obecnością. Współczuję z Moim Synem całym Moim ciałem i całą Moją duszą. Również Mój umysł i Moje Serce złączone są z Boskim umysłem i Sercem Mego jedynego Syna. Wszystko więc, co dzieje się w Nim, odbija się we Mnie jak w zwierciadle. Do Niego należą wszystkie Moje członki: i ręce, i nogi, i łono, i Serce. Wszystko, czym Mnie uczynił, jest Jego własnością i Jego chwałą, tak więc i bóle rodzenia, w jakich przyszedł na świat nowy człowiek, odrodzony w przekleństwie grzechu pierworodnego poprzez utworzenie świętego Kościoła, znosiłam wraz z Moim bolejącym Synem, przyjmując [wraz z Synem] przekleństwo rodzenia w bólu za cały obarczony grzechem lud.

 

Chciałabym, aby człowiek złączył swoje serce z Moim, szczególnie kiedy odczuwa głębokie cierpienie, niech jednoczy swój ból z Moim, a wówczas będę mogła współcierpieć z Moim dzieckiem, podzielić się z nim również radością Zmartwychwstania. Serce Moje było nieuleczalnie chore, pokonane brzemieniem smutku i jeden tylko był Lekarz, który mógłby je wskrzesić do życia. Kiedy światło otworzyło Moje oczy, słodki balsam miłości zalał Moje ciało, kiedy Mojej duszy ukazała się radość bez końca, ożyło wówczas i Moje Serce. Mój Syn żyje. Jego spojrzenie tak piękne, jakiego nie miał za życia, choć to ten sam wzrok, jaśnieje teraz niewypowiedzianą radością Zmartwychwstania. Zwycięstwo i tryumf Miłości zapanował nad całą Ziemią. Zmartwychwstałam wraz z Moim Synem, Jego jedno spojrzenie uradowało Moje Serce tak, że powstało z siłą pierwszego swego uderzenia, z miłością Tego, dla którego zostało stworzone. Uśmiech Jezusa zawierał wszelką radość i odpowiadał na wszelki Mój żal, wypełniał go i unicestwiał. Mój Lekarz przybył, uleciało z Mego Serca wszelkie wspomnienie śmierci, a miecz, którego ostrze raniło Moje Serce, przemienił się w miłość która wniknęła najgłębiej w każdą pozostawioną w Moim Sercu ranę.

 

Niewypowiedziane, nieopisane rozkosze Nieba zstąpiły w Moje Serce wraz z radością ujrzenia Zmartwychwstania. Nie mogę odnaleźć bólu, teraz przepojona jestem obecnością Mojego utraconego szczęścia. Mój umysł doznaje niebiańskiej rozkoszy, poznając cuda i tajemnicę radości Serca Jezusa. Tak jak Jego ból był Moim bólem, tak teraz Jego niewypowiedziane szczęście jest Moim szczęściem. Bóg został uwielbiony w sposób doskonały przez człowieka w osobie swego Syna, w sposób niedościgniony i wieczny, z siłą unicestwiającą grzech pierworodny i wszelkie jego następstwa dla tych, którzy w Nim, Najświętszej Ofierze złożonej na Boskim Ołtarzu, zanurzą swoją hańbę grzechu. Grzech jest skończony, nie posiada już władzy, Mój Syn pokonał go raz na zawsze. Nie ma też śmierci, nie ma śmierci dla tych, którzy włączą się w Ciało Mego Syna i poprzez Jego śmierć zmartwychwstaną wraz z Nim. Nie jest też strasznym szatan, który zmiażdżony potęgą miłości, musi uznać swoją porażkę. Został zwyciężony i od tej chwili każdy, kto żyje w Moim Sercu, ma nad nim władzę poprzez Jego zwycięstwo. Ludzie nie są już więcej biednym, bezradnym stworzeniem, bo otrzymali siłę i moc do zwycięstwa nad swoją niedolą, grzechem, śmiercią i szatanem, otrzymali moc w swoim Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym dla nich Bogu, Moim Synu – Jezusie Chrystusie.

 

Błogosławię was w imię + Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. 

 

źródło: Tajemnica Różańca świętego, Grzechynia 2013

czytaj więcej...