Aktualności
Administrator ks. Jan Korzeń – 1929 rok cz. II
Wziąłem go więc do roboty, ale po dziś dzień tego żałuję, gdyż robotę wykonał niedbale i po partacku chociaż naczelnik gminy polecał mi go jako pierwszorzędnego cieślę.
Pierwszy raz takie roboty przeprowadziłem, nic więc dziwnego że, zrobiłem niejeden błąd, zwłaszcza, że przy restauracji trzeba się było liczyć z każdym groszem.
Mimo trudności na każdym kroku – braku materiału, odrestaurowałem w jesieni 1929 r. 2 pokoje, tynk zarzucono na drewno daliśmy trzcinę gdyż dotychczas jej nie było i tynk skutkiem tego odpadał, następne pokoje obrzucono tynkiem i wybielono. Do jadalni sprawiłem nowy piec Kaflowy z Krakowa, wprawiłem w obydwóch pokojach okna – 2 drzwi zupełnie nowych, podłoga w kancelarii nowa i 3 drzwi odrestaurowano i odmalowano. Kosztowało to wszystko około 1400 zł.
W czasie roboty na plebanii musiałem się przenieść do malutkiej izby obok stacji składnej i tam przesiedziałem całe 2 miesiące w opłakanych wprost warunkach.