Aktualności

Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Panny Maryi
To nabożeństwo jest wspaniałym sposobem wytrwania
173. Ósmy powód. Do owego nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy zachęca nas skutecznie ta okoliczność, iż stanowi ono cudowny środek wytrwania w cnocie i wierności. Skąd bowiem bierze się to, iż większość nawróconych grzeszników nie potrafi wytrwać? Skąd bierze się to, że tak łatwo znów popadamy w grzech? Skądże pochodzi, że większa część sprawiedliwych, zamiast postępować w cnocie i wzrastać w łasce, częstokroć traci tę odrobinę posiadanych cnót i łask? Jak wykazałem poprzednio, nieszczęście to pochodzi stąd, że człowiek – przecież tak bardzo skażony, słaby i niestały – przecenia siebie samego, opiera się na własnych siłach i sądzi, że sam zdoła zachować skarb łask, cnót i zasług.
Przez to nabożeństwo Najświętszej Dziewicy, która jest wierna, powierzamy wszystko, co posiadamy; uznajemy Ją za Powiernicę wszelkich naszych dóbr natury i łaski; zawierzamy Jej wierności; opieramy się na Jej potędze, na Jej miłosierdziu i miłości, ażeby to Ona zachowała i pomnażała nasze cnoty i zasługi – wbrew diabłu, światu i ciału, czyniących wszystko, by je nam odebrać. Człowiek mówi do Maryi jak dziecko do matki, jak wierny sługa do swej pani: Depositum custodi – Strzeż depozytu mego. Moja dobra Matko i Pani, uznaję, że dotąd za Twoją przyczyną otrzymałem więcej łask od Pana Boga, niż na to zasługiwałem, a smutne doświadczenia, jakie zdobyłem, pouczyły mnie, że skarb łaski noszę w bardzo kruchym naczyniu i że jestem zbyt słaby i nędzny, by go sam zachować. Młody jestem i wzgardzony. Błagam Cię więc: wszystko, co posiadam weź w depozyt, i zachowaj Swą wiernością i potęgą. Jeśli Ty będziesz się mną opiekować, nie stracę nic; jeśli Ty mnie podtrzymywać będziesz, nie upadnę; jeśli Ty mnie osłaniać będziesz, uchronię się przed nieprzyjaciółmi.
174. O tym właśnie mówi św. Bernard, aby nas do tego nabożeństwa zachęcić: jeśli Ona cię wspiera, nie upadniesz; jeśli cię osłania, nie będziesz się lękał; gdy przewodzi, nie zaznasz znużenia; gdy okazuje ci łaskę, docierasz do portu zbawienia.
Św. Bonawentura mówi to samo dobitniej: Najświętsza Dziewica nie tylko sama zachowywana jest w pełni świętości, lecz utrzymuje i zachowuje świętych w pełni ich życia wewnętrznego, by nie zmniejszała się ich świętość. Maryja zapobiega, by nie obniżały się ich cnoty, by nie malały ich zasługi, żeby ich łaski nie ginęły, a szatani im nie szkodzili; kiedy zaś grzeszą, wstrzymuje karzącą rękę Syna.
175. Najświętsza Maryja Panna jest Dziewicą wierną, wiernością naprawiającą szkody spowodowane wiarołomstwem niewiernej Ewy, i wyprasza wszystkim, którzy się do Niej przywiążą, wierność Bogu i wytrwałość. Dlatego pewien święty porównuje Ją z silną kotwicą, co broni człowieka przed rozbiciem na wzburzonym morzu doczesnego życia, gdzie tyle dusz ginie z powodu braku tego silnego oparcia: Przywiązujemy, powiada on, dusze nadzieją do Ciebie jako do silnej kotwicy. Przecież to do Niej najbardziej przywiązywali się święci, którzy ocaleli, i do Niej przywiązywali drugich, by wytrwali w cnocie. Szczęśliwi więc, tysiąckroć szczęśliwi są chrześcijanie, co teraz przywiązują się do Niej jako do silnej kotwicy i wiernie przy Niej trwają. Nie zgubią ich burze tego świata nie zniszczą ich niebieskich skarbów. Szczęśliwi wchodzący do Niej, jak do arki Noego! Wody potopu grzechu, w których tylu zginęło, nie zaszkodzą im; albowiem ci, mówi Maryja z Mądrością, którzy ze Mną nad swym zbawieniem pracują, nie upadną. Szczęśliwe niewierne dzieci nieszczęsnej Ewy, co przywiązują się do Matki i Dziewicy zawsze wiernej i niezawodnej i zawsze kochającej tych, co Ją kochają, i to nie tylko miłością uczuciową, lecz miłością prawdziwą i skuteczną.
Chroni Ona swych czcicieli wielką obfitością łask, by nie cofali się w cnocie, nie upadali w drodze i nie utracili łaski Jej Syna.
176. Ta dobra Matka przyjmuje zawsze z czystą miłością wszystko, co oddajemy Jej na przechowanie, a będąc powiernicą, prawnie jest zobowiązana do przechowania tego, cośmy Jej powierzyli. Jak osoba, której powierzyłbym tysiąc złotych monet, jest zobowiązana do ich przechowania. Gdyby moje pieniądze zginęły z powodu zaniedbania, ona to byłaby za nie prawnie odpowiedzialna. Ale wierna Maryja nigdy przez zaniedbanie nie straci tego, co Jej powierzyliśmy. Prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niż Maryja stałaby się niedbała lub niewierna wobec tych, co Jej zaufali.
177. Biedne wy, dzieci Maryi! Jak wielkie są wasza słabość i wasza niestałość; jak bardzo skażona jest wasza natura. Przyznaję: pochodzicie z tego samego zepsutego szczepu, co reszta dzieci Adama i Ewy; lecz się nie zniechęcajcie. Raczej miejcie otuchę i cieszcie się! Oto tajemnica, jaką wam powierzam, której nie zna prawie nikt spośród chrześcijan, nawet najpobożniejsi.
Nie pozostawiajcie waszego złota i srebra w kufrach rozbitych. Już się do nich włamywał zły duch, co was okradł, i są one zbyt małe, słabe i zbyt stare, by mogły przechowywać tak wielki i kosztowny skarb. Nie lejcie zdrojów czystej i jasnej wody do waszych naczyń zepsutych i skażonych grzechem. Nawet gdy nie ma już tam grzechu, pozostała przykra woń, co zepsułaby wodę. Nie wlewajcie waszych wybornych win do starych beczek, napełnionych kiedyś lichym winem, bo wyborne skaziłoby się i łatwo mogłoby się rozlać.
178. Chociaż mnie dobrze rozumiecie, dusze wybrane, chcę jednak mówić do was bardziej otwarcie. Nie powierzajcie złota waszej miłości, srebra czystości, zdrojów łask niebieskich ani wina waszych zasług i cnót dziurawemu worowi, starej, połamanej skrzyni, naczyniu zepsutemu i skażonemu, jakim jesteście. Inaczej złupią was złodzieje, czyli szatani, którzy na to dniem i nocą czyhają; inaczej najczystsze Boże dary popsujecie złą wonią miłości własnej, zbytniej sobie ufności i samowoli.
W łono i serce Maryi – tu wlejcie wszystkie wasze skarby, łaski i cnoty: to jest naczynie duchowe, naczynie czcigodne, naczynie osobliwego nabożeństwa. Odkąd Bóg sam we własnej Osobie ze wszystkimi swymi doskonałościami zamknął się w tym naczyniu, stało się ono w pełni duchowe; stało się mieszkaniem duchowym najbardziej uduchowionych dusz, dusz najświetniejszych łagodnością, łaskami i cnotami i chwalebnym tronem największych książąt wieczności; stało się naczyniem szczególnego nabożeństwa mieszkaniem. Wreszcie, stało się Ono bogate jak niby Dom złoty, mocne jak Wieża Dawidowa, czyste jak Wieża z kości słoniowej.
179. O, jakże szczęśliwy jest człowiek, co wszystko oddał Maryi, który się Maryi ze wszystkim i we wszystkim powierza i dla Niej zatraca. Całkowicie należy on już do Maryi, a Maryja do niego. Śmiało może on mówić – z Dawidem: To zostało mi dane. Maryja stworzona jest dla mnie. Lub – z umiłowanym uczniem: Wziąłem Ją za całe moje dobro; lub – z Jezusem Chrystusem: Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje.
180. Gdyby jakiś krytykujący umysł sądził, że przesadzam lub kieruję się wybujałą pobożnością, odpowiem mu, że mnie nie rozumie, niestety, a to dlatego, iż jest człowiekiem cielesnym, co nie pojmuje rzeczy duchowych, lub dlatego, iż należy do świata, niezdolnego przyjąć Ducha Świętego, lub wreszcie dlatego, że jest człowiekiem pysznym i przemądrzałym, potępiającym wszystko i pogardzającym wszystkim, czego nie rozumie. Natomiast ci, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale narodzili się z Boga i z Maryi, zrozumieją, co mówię, i znajdą w tym upodobanie. To dla nich właśnie piszę.
181. Jednym i drugim powtarzam jednak, że Najświętsza Maryja nigdy nie pozwoli się prześcignąć w miłości i hojności, ponieważ jest najszlachetniejsza i najhojniejsza ze wszystkich stworzeń, a za ofiarowaną Jej drobnostkę obficie daje z tego, co otrzymała od Boga. A zatem, jeśli jakaś dusza oddaje się Jej bez zastrzeżeń, jeśli w Niej pokłada całą swą ufność bez zarozumiałości i zuchwalstwa, ze swej strony pracuje nad zdobyciem cnót i opanowaniem namiętności, to i Maryja oddaje się takiej duszy całkowicie.
182. Niechże więc wierni słudzy Najświętszej Maryi Panny powtarzają śmiało za św. Janem Damasceńskim:
Pokładając ufność w Tobie, Matko Boża, będę zbawiony; pod Twym orędownictwem i opieką nie będę niczego się lękał; z Twoją pomocą będę zwalczał i zwyciężał moich nieprzyjaciół, gdyż nabożeństwo do Ciebie jest bronią zbawienia, jaką Bóg daje tym, których chce zbawić.
