Aktualności
Jadąc w niedzielę do miasta, zobaczyłem rolnika pracującego w polu. Przyszła mi wówczas do głowy refleksja na temat sensu i potrzeby świętowania. Czym jest dzień święty: kolejnym zwykłym dniem pracy, zabiegania i zarabiania, czy może pomaga w odpoczynku, modlitwie i radości?
.
Chrześcijanie świętują, czyli uczestniczą we Mszy Świętej, więcej się modlą i nie wykonują ciężkich i zbędnych prac w niedzielę, ponieważ wierzą w słowo natchnione – Pismo Święte, stwierdzające, że odpoczynku i świętowania chce sam Pan Bóg: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił! Sześć dni będziesz pracował, a siódmy dzień jest poświęcony Panu Bogu twemu!”.
.
Jak po Starym Testamencie następuje Nowy Testament, tak po dniu szabatu następuje nowy szabat – niedziela. Jezus, „Nowy Mojżesz”, nadaje z woli Boga Ojca nowe prawo – Ewangelię i zakłada z uczniów nową wspólnotę – Kościół oraz wzywa do nowego kultu Boga – w Duchu i w Prawdzie.
Na pamiątkę Chrystusowego zmartwychwstania pierwsi chrześcijanie spontanicznie nazwali niedzielę dniem świętym, ustanawiając tym samym nowy kalendarz wydarzeń zbawienia, w który wpisuje się również niedzielne zesłanie Ducha Świętego.
Niedziela to dzień odpoczynku, refleksji, modlitwy. Jak lot orła kojarzy się ze spoglądaniem z góry na wszystko, co poniżej, tak niedziela jest czasem refleksyjnego oderwania się od codziennej pracy, rodzinnych kłopotów i wszelkich powszednich zajęć. Trudno wyobrazić sobie człowieka podobnego do maszyny, który pracuje bez snu, bez przerwy, bez refleksji nad tym, co robi. Świętowanie w naturalny sposób zostało wpisane w serce człowieka. Jest bardzo ważne w życiu chrześcijanina, ponieważ niewymuszenie i systematycznie podtrzymuje naszą relację z Panem Bogiem i wspólnotą wierzących sióstr i braci.
Coniedzielne świętowanie i uczestnictwo we Mszy Świętej kojarzy się ze spotkaniem dwojga zakochanych osób, którzy bardzo często i bardzo długo przebywają ze sobą. Odczytanie tej przyrodzonej potrzeby może być niekiedy utrudnione poprzez grzechy i sztuczne dążenia, zmierzające do zastąpienia świątyni supermarketem, kapłana – sprzedawcą, a obietnicy raju – wielkimi zakupami. A przecież Stwórca nakazał odpoczywać i świętować dla dobra naszego ciała, psychiki i duszy.
Przepis na świętowanie
Świętowanie, tak jak dom, ma dwa uzupełniające się wymiary: zewnętrzny i wewnętrzny. Świętowanie zewnętrzne jest widoczne dla ludzkiego oka: to śpiewy, szaty, muzyka i radość; to dekoracja domu. Ale człowiek świętuje też na sposób wewnętrzny, osobisty i wiadomy tylko samemu Bogu wtedy, kiedy ma osobiste powody do świętowania, kiedy się w samotności modli, czyta słowo Boże, spełnia uczynki miłosierdzia. Taka postawa przypomina troskę o dobrą atmosferę w domu.
Kościół to wspólnota ludzi potrzebujących organizacji. Posiada ona dobro – święta, które chroni. Pasterze Kościoła, pamiętając o tym, zachęcają, przypominają i określają normy świętowania w przykazaniach kościelnych. Czy mogą tak czynić? Oczywiście, że tak, ponieważ sam Pan Jezus dał im taką możliwość i władzę: „Cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie i związanie w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie i rozwiązane w niebie!”. Papież i biskupi mogą ustanawiać jakieś dodatkowe zobowiązania pod karą grzechu w przykazaniach kościelnych. Mogą znosić i ustanawiać dodatkowe święta, posty. I trudno się temu dziwić, skoro oprócz Konstytucji spotykamy dodatkowe przepisy: w zakładzie pracy, w szkole, na jezdni, w wojsku…
Obowiązek świętowania wypełnia ten, kto uczestniczy we Mszy Świętej, gdziekolwiek jest ona odprawiana w obrządku katolickim w sam dzień świąteczny bądź wieczorem dnia poprzedzającego. Poza niedzielą zobowiązanie do uczestniczenia we wspólnej Eucharystii należy podjąć również w inne dni nakazane.
(…)
Jeśli nie mogę świętować
Czasem, z ważnej przyczyny, nie możemy uczestniczyć w świątecznej Eucharystii. Do istotnych przyczyn usprawiedliwiających opuszczenie Mszy Świętej zalicza się: chorobę, pielęgnację niemowlęcia, niezaplanowany wyjazd lub nieprzewidywalne wydarzenia losowe. Jednak trzeba uważać, aby uzasadnione powody nie doprowadziły do nawyków niekorzystnych dla naszej osobistej i wspólnotowej relacji z Bogiem. Świadoma rezygnacja ze świętowania poprzez uczestnictwo w Eucharystii bez uzasadnionych powodów jest grzechem ciężkim.
Inną sprawą jest wykonywanie pracy w święta z racji obowiązków rodzinnych (przygotowywanie posiłków) czy ważnych zadań społecznych i służb publicznych. Powody te stanowią usprawiedliwienie niewypełnienia nakazu odpoczynku świątecznego, lecz nie zwalniają z obowiązku udziału we Mszy Świętej tego dnia bądź w dzień poprzedzający dane święto. Chrześcijanin powinien przewidzieć zajęcia i zapewnić sobie odpowiednią, niezbędną ilość wolnego czasu na modlitwę i odpoczynek.
Nikt nie jest samotną wyspą
Niedziela dla jednych jest dniem refleksji, odpoczynku i modlitwy oraz spotkań towarzyskich. Dla innych to czas zakupów, natężonej rozrywki, dobrowolnej pracy zarobkowej, całodziennego odsypiania czy oglądania telewizji. Dla wierzącego najważniejszym świątecznym przeżyciem jest wspólna Msza Święta. Różni ludzie, zebrani w święto przez Pana Boga w jedno, ukazują Jego wszechmoc i świętość. Ta wspólnota jak w lustrze ukazuje również fakt, że Pan Bóg nie jest samotnikiem, lecz wspólnotą kochających się Osób: Ojca, Syna i Duch Świętego! Być może trudno to odczuć, ale taka jest prawda o Nim. Wszak niebo, do którego zmierzamy, jest doświadczeniem wspólnoty świętych i aniołów.
Praktyka gromadzenia się chrześcijan na wspólną modlitwę wywodzi się od samych Apostołów i czasów pierwszego pokolenia chrześcijan. Jezus zgromadził uczniów i uczynił z nich wspólnotę, Kościół: „Spodobało się Bogu zbawić ludzi nie pojedynczo, ale we wspólnocie!”.
Nasze świętowanie dla niewierzących ma także wymiar świadectwa o naszej przynależności do Jezusa i Jego Kościoła. Jest oznaką wiary, miłości i wierności Jezusowi i Kościołowi.
Od świętowania do świętości
Łatwo również zauważyć, że w związku ze wspólnotowym charakterem świętowania, niedziela jest również dniem poświęconym dziełom miłosierdzia względem ludzi chorych, kalekich i starszych; dniem braterskiej pomocy tym, którzy mają takie same potrzeby i prawa jak my, a nie mogą odpoczywać z powodu ubóstwa i nędzy.
Cała aktywność zewnętrzna chrześcijanina wynika z bogactwa życia duchowego. Wspomniane wyżej czyny miłosierdzia byłyby faryzeizmem, gdyby nie stanowiły wyrazu wewnętrznego przekonania. Aby umacniać się w tej świadomości, chrześcijanin powinien traktować niedzielę jako czas refleksji, ciszy, lektury i medytacji, które sprzyjają wzrostowi życia wewnętrznego, ludzkiego, chrześcijańskiego i społecznego. To czas rozwijania uzdolnień, którym w tygodniu nie poświęcamy większej uwagi.
Największą przeszkodą w chrześcijańskim świętowaniu jest hedonistyczna kultura i mentalność współczesnego człowieka. Szukamy szybkich, łatwych i tanich wrażeń oraz widocznych zysków świętowania. Człowiek bardziej poszukuje natychmiastowych i widocznych korzyści zewnętrznych, materialnych niż wewnętrznych, ukrytych, duchowych. Nastawienie na efekt, przeliczanie wszystkiego na finanse sprawia, że dzisiejszy człowiek gubi sens świętowania i traci wiarę w Boga. Współczesny człowiek coraz częściej zajmuje miejsce Pana Boga, odbierając Mu Jego dzień – niedzielę.
Jakie są skutki takich postaw? Z jednej strony rodzi się w człowieku niewiara, ateizm, pycha i przemoc, a z drugiej pojawiają się niekontrolowane żądze, stresy, nerwice i, coraz częstsze dzisiaj, choroby psychiczne. A przecież wystarczy się choć chwilę zatrzymać i zapytać: Kim jestem? Gdzie biegnę? Po co i dla kogo żyję? Niedziela daje tę szansę.
Robert Krawiec OFM Cap
źródło: glosojcapio.pl