Aktualności

EWANGELIA (Łk 22, 39-46) – Modlitwa i trwoga konania
ŚW. JAN APOSTOŁ
Wspominaj Jezusa klęczącego w Ogrójcu i Jego Apostołów śpiących nieopodal. Opuszczenie Mistrza w Ogrójcu, kiedy właśnie nas trzech powołał do towarzyszenia Mu w Jego najcięższych chwilach, nie było niewinnym i nie było bez znaczenia. Nieposłuszeństwo Woli Bożej jest zawsze złem. Ten, kto nie pełni Woli Bożej, musi zgrzeszyć. Upadliśmy i oddaliliśmy się od Jezusa w czasie Jego Męki właśnie dlatego, że już w Ogrójcu, ulegając naturze, nie spełniliśmy Jego Woli.
Jezus otoczony przez żołnierzy wypowiada słowa Boga, objawiając swoją potęgę. Mówiąc: „Ja Jestem”, rzuca otaczający Go świat na kolana. Głucha cisza wypełnia ogród Getsemani i tylko Jezus zdolny jest mówić. Piotr, rozpoczął walkę o Mistrza, ale nie tak, jak On tego pragnął. Chwytając ramię Piotra, wyznaje mu swoją Wolę, że chce zapłacić własnym życiem i wypić kielich Bożego gniewu do dna, pragnie cierpieć i być pojmany.
Nasza wola nie była jeszcze tak zjednoczona z Wolą Bożą. Nie chcieliśmy umierać. Czy to miał być koniec? A co z oczekiwanym królestwem? Co będzie z nami? Czy nie obchodzi Go nasz los? Dlaczego nas porzuca? Choć to my okazaliśmy się zdrajcami, sami czuliśmy się zdradzeni i to właśnie przesłoniło nam prawdę o naszej zdradzie. Tamtej nocy świat runął dla tej małej garstki. To była najczarniejsza noc. Noc beznadziei i jedynym światłem, jakie pozostało na Ziemi, była Maryja, Matka Najświętsza. Nic więcej nie pozostało z naszego świata, naszych wyobrażeń i planów. Matka Jezusa była jedyną prawdą, jaką potrafiliśmy jeszcze zachować, i jedyną siłą, jaka kazała powstać i zachować twarz wobec wszystkiego, co miało się wydarzyć. Błogosławię cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Cała Ewangelia ⇩
EWANGELIA (Łk 22, 39-46)
Modlitwa i trwoga konania
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: «Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie».
Oto Słowo Pańskie.
źródło: Kontemplacja Słowa według Ewangelii św. Jana, Grzechynia 2016
