Aktualności

EWANGELIA (Łk 1, 26-38) – Maryja pocznie i porodzi Syna
MATKA BOŻA
Mówiłam wczoraj o Mojej matczynej miłości. Powiem ci jednak o tym, dlaczego człowiek przestał wierzyć, że ma Matkę w Niebie. Przede wszystkim przestał wierzyć w Niebo, w Piekło i rzeczywistość wieczną. Cała uwaga człowieka jest dziś skierowana na zaspokojenie potrzeb chwili, nie na wieczność, która się dopiero zacznie po śmierci człowieka. Jestem Matką na wieki i należę do świata ducha. Omamieni ułudą rzeczy doczesnych, nie staracie się budować rzeczy wiecznych. Więź ze Mną jest rzeczywistością duchową. Jestem Matką waszych dusz, nie waszych ciał. Jednak wasze dusze są zagłuszone przez wasze ciała. Nie rozpoznajecie Mnie więcej. Dopiero kiedy Bóg sam zdejmie łuski z waszych oczu, możecie Mnie rozpoznać i odczuć, jak bardzo Mnie pragniecie jako Matki. Przytulam wasze dusze do Mojego Serca, tulę je wszystkie w Moim matczynym łonie.
Dzieci, musicie zrozumieć, że wasze dusze nie są samotne, mają Matkę, która stale za nimi oręduje. Mówię o waszych duszach, bo tylko one potrafią Mnie dostrzec i pokochać i tylko one są naprawdę istotne. Zapamiętajcie to, że Matka, którą dał wam Bóg, jest tą samą Matką, którą wybrał dla siebie. Dając wam to samo, czym obdarował sam siebie, czyni was swoimi braćmi i wywyższa. W tej tajemnicy możecie dostrzec pokorę Boga, który niczego nie zatrzymuje dla siebie, ale pragnie dzielić wszystko z wami.
Jeśli chcecie być podobni do Mnie i głębiej odczuwać Moją opiekę, musicie stać się bardziej duchowi, więcej oddani modlitwie i rozmyślaniu niż kontemplacji tego świata. Jako Matka duchowa jestem odsuwana przez was, przez wasze grzechy. Im czystsze są wasze dusze, tym bliżej was jestem.
Błogosławię was w imię + Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Cała Ewangelia ⇩
EWANGELIA (Łk 1, 26-38)
Maryja pocznie i porodzi Syna
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.
Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”
Anioł jej odpowiedział: „Duch święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna, i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.
Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.
Oto Słowo Pańskie.
źródło: Kontemplacja Maryi, Grzechynia 2014
