Aktualności

2014-08-22 11:55

Maria wybrana przez Maryję

Maria Esperanza de Bianchini urodziła się w Wenezueli w 1928 roku. Jej ojciec zmarł, gdy miała kilka lat. Już od dzieciństwa doświadczała przeżyć mistycznych. W wieku pięciu lat podarowała matce różę, którą otrzymała od… św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W okolicy, gdzie mieszkały, nie kwitły takie róże… W wieku dwunastu lat dziewczynka ciężko zachorowała. Gdy zdawało się, że jej stan jest beznadziejny, nagle wyzdrowiała i powiedziała, że objawiła się jej Maryja, która poprosiła: „Pomóż mi ocalić świat, który zmierza do zagłady”. Następne cudowne uzdrowienie dokonało się, gdy w wieku czternastu lat dziecko zachorowało na serce. Lekarze nie dawali żadnych szans na przeżycie. Maria modliła się do Jezusa, by ją uzdrowił albo zabrał do siebie. Ten drugi cud sprawił, że zapragnęła poświęcić się życiu zakonnemu i zamieszkała w klasztorze. Jednak wola Jezusa była inna. Esperanza usłyszała wewnętrzny głos, mówiący, że ma się uświęcić w małżeństwie, żyjąc w świecie i przekazując innym posłannictwo, do którego została wybrana.

Na początku lat 50-tych XX wieku Maria Esperanza wyjechała do Włoch. Tam spotkała się z o. Pio, z którym rozmawiała o dziwnej wizji, jakiej doświadczyła. W widzeniu Maria spostrzegła stary dom, wodospad i groty. Tak miało wyglądać miejsce przyszłych objawień Matki Bożej. We Włoszech Maria poznała także swojego przyszłego męża, z którym potem przez wiele lat poszukiwała owej tajemniczej okolicy.

Święty o. Pio mówił o niej: „Pewna kobieta z Ameryki Południowej będzie waszą pociechą, kiedy ja odejdę.”

wizjonerka-maria-esmeralda„Od 1957 do 1974 roku szukaliśmy tej ziemi w całej Wenezueli” – powiedział później Geo, mąż Marii. – „Aż w końcu, w marcu 1974 roku trafiliśmy na malownicze wzgórze półtorej godziny jazdy od Caracas, które dokładnie odzwierciedlało wizję, którą opisywała moja żona”. Gdy Maria oglądała posiadłość, z jednej groty wyfrunęły niebieskie motyle. Kobieta uznała, że to znak, iż jej wieloletnie poszukiwania dobiegły końca. Geo Bianchini, jako dobrze prosperujący przedsiębiorca, zakupił tę ziemię i rozpoczął przygotowania do odpowiedniego zagospodarowania terenu pod przyszłe sanktuarium, miejsce wybrane przez Matkę Bożą i nazwane Betanią.

W lutym 1976 roku Maria przebywała za granicą. Jednak nie opuszczało jej wewnętrzne przeświadczenie, że musi szybko wrócić do Betanii, gdzie w uroczystość Zwiastowania Matki Bożej przybędzie Maryja. 25 marca 1976 roku wizjonerce towarzyszyło około 80 osób, które modliły się na różańcu. Matka Boża ukazała się przy grocie, a potem uniosła się na szczyt drzewa. Widziała Ją tylko Maria Esperanza i tak opisuje to wydarzenie:

„Zobaczyłam, że jest piękna i bardzo młoda”

„Zobaczyłam, że jest piękna i bardzo młoda. Miała kasztanowe włosy do ramion i jasnobrązowe oczy. Maryja wyciągnęła ramiona, a z Jej rąk trysnęło światło i wszystko zostało zalane niezwykłym blaskiem”. Wtedy też wizjonerka usłyszała słowa: „Moja córko, z moich rąk spływają łaski, aby przywołać wszystkie moje dzieci do nawrócenia. To jest zarzewie chwały. Przychodzę jako Pojednanie wszystkich ludzi i narodów. Pojednanie to jest dziedziczeniem Boskiego braterstwa mojego Syna. Przekaż moje słowa wszystkim”.

źródło: rozaniec.info

POWRÓT DO CZYTELNI

 

***

Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny św. Ludwik Maria Grignion de Montforty

Fałszywi czciciele Najświętszej Maryi Panny

Mała koronka do Najświętszej Dziewicy

Ludwik Maria Grignion de Montfort’a: „Kto nie ma Maryi za Matkę, ten nie ma Boga za Ojca”

Ks. Piotr Glas              

czytaj więcej...