KONTEMPLACJA BOGA OJCA
BÓG OJCIEC
10 przykazań w kilku zdaniach
EWANGELIA i CZYTANIA na Uroczystość Boga Ojca
SIÓDMY DZIEŃ MIESIĄCA ku czci Boga Ojca
Głębia Modlitwy Pańskiej: „OJCZE NASZ”
CODZIENNA SZCZEPIONKA NA COVID-19
Medytacja konferencji – 60 minut
Pan Jezus: Grzech piąty. Dziś rozprawimy się z ostatnim z pięciu grzechów kapłańskich, to jest z lenistwem. Kapłani oddający się temu grzechowi spędzają życie wygodnie, bez większych niepokojów, rozterek i ofiar. Zajmują się głównie sobą, dbając o własny komfort zewnętrzny i wewnętrzny. To znaczy, nie przejmują się zbyt wiele niczym i nie chcą podejmować nic, co zmąciłoby ich spokojny i ustabilizowany tryb życia. Obiad jest dla nich centrum dnia, nie Msza święta. Kiedy się modlą, czynią to z wielkim wysiłkiem i równie wielką obojętnością. Kiedy przychodzi do służby Bożej, czynią wszystko mechanicznie, a jeśli można coś obejść lub skrócić, czekają na tę sposobność z niecierpliwością. Żyją od urlopu do urlopu, pozostawiając los świata w rękach Boga, sami jednak nie tkną się palcem tego ciężaru. Służba Boża jest dla nich tym, czym odrabianie lekcji dla niedbałych uczniów. Czynią ją z taką niechęcią, że Serce Moje wzdryga się, gdy przystępują do stopni Ołtarza.
Ich mowa – mową świata. Słowo Boże wychodzące z ich ust to zbitek wyrazów wypowiadanych bez przekonania, bez wiary w ich moc i Moją obecność w Słowie Bożym. Więcej Mi oddalą dusz przez swoje kazania niż przyciągną, bo stając na mównicy, zioną niewiarą i obojętnością na sprawy Boże. Wypowiadają Moje Słowa bez przekonania. Jakże mieliby przekonać kogokolwiek, jeśli sami nie mają przekonania ani ich to zbytnio nie zajmuje. Obojętność i letniość w Mojej służbie zasmuca Mnie bardzo. Wyznania czynione wargami, podczas gdy oczy ich utkwione w telewizorach, a serca zalane murem letniości, to jedyna modlitwa, na jaką mogę liczyć. Umieram z tęsknoty za tymi sercami, a nie mogę ich dosięgnąć i przebudzić, bo rozwój wiary wymaga wysiłku, a wysiłek jest ostatnią rzeczą, jakiej pragną.
Lekarstwem na ich chorobę jest rozpalenie kapłańskiego serca miłością. To brak miłości sprawia, że obojętnieją w Mojej służbie. Miłość należy wzbudzić i podtrzymywać poprzez pobożne lektury i rozmyślanie. Oglądanie telewizji wprowadza dusze kapłańskie w rodzaj apatii i wycofania się z realnego życia, dlatego pierwszym Moim zaleceniem byłoby pozbycie się z plebanii telewizorów i zastąpienie ich pobożnymi lekturami. Świat ulega ciągłym zmianom. Bóg pozostaje niezmienny i wieczny. Poznanie świata nie jest warunkiem koniecznym do bycia dobrym kapłanem. Poznanie Boga jest. Na Sądzie Bożym nikt nie będzie rozliczał kapłanów z ich ogólnej wiedzy i orientacji w wydarzeniach w świecie polityki, gospodarki czy przyrody, ale ze znajomości Boga, dla którego zostali konsekrowani. Nie tylko ręce i usta kapłana są konsekrowane, ale także jego serce, nogi i wszystkie zmysły i umysł. To znaczy pamięć, umiejętność uczenia się i poznawania, inteligencja i zdolności. Kapłan będzie musiał rozliczyć się z tego, na co spożytkował te dary.
Teraz zastanów się głęboko nad Moimi słowami. Być może nie widzisz się we wszystkich opisywanych sytuacjach, ale spróbuj zmierzyć się z prawdą o sobie. Jak bardzo zależy ci na służbie Bożej? Czy idąc na Msze świętą rozmyślasz o Mnie? Czy współczujesz Mi na samą myśl, o Mojej Męce, którą będę przeżywał? Czy cieszysz się, że będziesz mógł przyjąć Komunię świętą? Czy Msza święta budzi w tobie większą radość niż obiad? Jaka jest twoja pierwsza myśl, kiedy wstajesz z łóżka, a jaka ostatnia, kiedy usypiasz? Czy szukasz sposobności do pomagania innym? Starasz się sprawić, aby w twojej parafii nikt się nie potępił? Czy starasz się zdobyć grzeszników dla Mojego Serca? Czy Pismo Święte masz w ręku również często jak telefon? Czy największe poruszenia twojego serca są z wiązane z Moją Osobą? Czy jestem twoim odpoczynkiem? Czy we Mnie szukasz wytchnienia? Jak często klękasz poza Mszą świętą? Czy w ogóle klękasz przede Mną z własnej woli czy potrzeby poza nakazami prawa?
Nawróć się i wróć do pierwszej miłości, którą pałało twoje serce, bo życie z tobą jest dla Mnie męką. W każdej czynności powtarzasz Mi: „Już Cię nie kocham”. Ja jednak kocham cię nieprzerwanie. Nie rezygnuję z ciebie i dlatego przychodzę, aby obudzić twoje serce. Rozważaj dziś w sercu słowa apostoła: Dla Mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele – to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję naglenia: pragnę odejść, aby być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostać zaś w ciele – to bardziej dla was konieczne /Flp 1, 21-25/.
Modlitwa codzienna żertwy ofiarnej